Marian Bublewicz
Marian Bublewicz – Od lat nie ma z nami Mariana Bublewicza. Feralne drzewo, wokół którego owinął się Ford Sierra RS Cosworth 4×4 oraz nagromadzenie nieszczęśliwych wydarzeń sprawiło, że odszedł od nas nie tylko Wicemistrz Europy, siedmiokrotny Mistrz Polski, ale idol, bohater wielu entuzjastów rajdów, przełomu lat osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych.
Jeden komentarz
Komentarz są wyłączone.
Piotr Sieniawski says:
Kiedyś zastanawiałem się, dlaczego przewodząc stawce rajdu, prowadząc nieobjeżdżony, inaczej prowadzący się samochód (idealny balans napędu, wcześniejsza Sierra 4×4 była 40/60), Marian nie odpuścił. Po Zimowym w garażu miał pojawić się przecież Ford Escort RS Cosworth. Zupełnie nowa technologia gwarantująca sukcesy na każdej ze scen.
Wiecie do jakiego wniosku doszedłem?. Że „Bubel” nie chciał/nie potrafił inaczej.
To piękne, ale jakże tragiczne 🙁
Gdyby żył, byłby idealnym Prezesem Automobilklubu Polski. Jestem o tym przekonany.